Kredyt na bułkę z masłem, czyli gdzie po tanią pożyczkę dla studenta?

03 września
16:39 2014

Dobrobyt to z pewnością złe słowo na określenie sytuacji materialnej większości studentów. W przypadku problemów materialnych warto zwrócić się z wnioskiem o kredyt studencki.

Na rynku finansowym istnieje mnóstwo produktów, które w zależności od przeznaczenia mogą pomóc w sfinansowaniu praktycznie wszystkich wydatków. Niestety w większości przypadków wiąże się to z koniecznością opłacania wysokich rat, składających się z części kapitałowej i odsetkowej, a nierzadko także z innych, dodatkowych kosztów. Ciężko więc wyobrazić sobie studenta, który nie tylko poradzi sobie ze spłatą takich zobowiązań, ale też otrzyma od banku kredyt mimo słabej kondycji finansowej. Rzeczywistość może jednak okazać się mocno zaskakująca, gdyż kredyty dedykowane studentom oferują im warunki, jakich pozazdrościć mogą nawet najlepsi, wieloletni klienci banków.

W ramach kredytów studenckich musimy liczyć się ze ściśle określonymi warunkami ich przyznawania i spłaty. Podczas procedury udzielania kredytu najważniejszą kwestią będzie dochód przeliczany na każdego członka rodziny. Im niższy, tym większa szansa na uzyskanie wsparcia. Kolejna kwestia to wiek wnioskującego. Ten nie może przekroczyć 25 lat w momencie rozpoczynania studiów.

Po przyznaniu wsparcia pieniądze będą wypłacane w comiesięcznych transzach, przypadających na kolejne miesiące studiów (wyłączając wakacje). Ich wysokość to 600 zł. Najważniejszą kwestią pozostają jednak warunki spłaty takiej pomocy finansowej. Przede wszystkim kredyt jest udzielany na okres od 4 do 6 lat (studia magisterskie lub doktoranckie), a jego spłata rozpoczyna się dopiero po 24 miesiącach od dnia otrzymania ostatniej transzy. Jeśli ilość transz wynosiła 60, to kredyt zostanie rozłożony na podwójną ilość rat, czyli 120. Oznacza to, że miesięcznie zapłacimy połowę otrzymywanej wcześniej transzy, czyli zamiast 600 zł – 300 zł plus odsetki. Wydaje się, że haczyk tkwi właśnie w odsetkach i oprocentowaniu. Tym razem znowu spotka nas miła niespodzianka. Oprocentowanie kredytów studenckich wynosi zaledwie połowę aktualnej stopy redyskontowej weksli NBP, czyli niecałe 2 proc. W porównaniu z nawet najniżej oprocentowanymi kredytami gotówkowymi jest to wartość wręcz niewyobrażalnie niska.

Studenci w trudnej sytuacji finansowej powinni rozważyć opcję zaciągnięcia dedykowanej im pożyczki. Dzięki niej łatwiej przebrną przez cały okres kształcenia i w przyszłości nie będą musieli walczyć z wysokimi kosztami jej spłaty.